Jednym z bardziej niebezpiecznych sposobów na oszustwo na Forex jest zakładanie firm, które podszywają się pod dobrze znane i długo istniejące organizacje – takie jak banki. Oszuści tworzą stronę łudząco podobną do witryny realnej instytucji. Często wykorzystują podobne logo i całą identyfikację wizualną. Aby przekręt się udał, również nazwa musi w pewien sposób nawiązywać do pierwowzoru. Wszystko po to, by wzbudzić w potencjalnym kliencie zaufanie i poczucie, że korzysta z usług dobrze znanej firmy. Przykładem takiego oszustwa jest Pariba Group, a w późniejszym czasie Partner Groupe.
Schemat oszustwa
Sposób działania oszustów przypominał ten znany z tzw. „kotłowni”. Chodziło więc o to, aby zachęcić potencjalnego klienta do wpłacenia pieniędzy, obiecując mu wysoki zysk w krótkim czasie. Konsultanci nie informowali o ryzyku związanym z inwestycjami Forex.
Pierwszym krokiem było poznanie potencjalnej ofiary. Chodziło o wzbudzenie w niej zainteresowania, ale przede wszystkim o to, by dowiedzieć się, w jakiej branży pracuje, jakie mniej więcej są jej zarobki czy jakie ma marzenia. Informacje te były wykorzystywane przez sprzedawców w kolejnych etapach, które obejmowały już prezentację konkretnej oferty.
Zainteresowane inwestycją osoby były zobligowane do wypełnienia formularza rejestracyjnego na witrynie firmy. Następnie kontaktował się z nimi konsultant i tworzył dla nich konto, na które mogły wpłacić pieniądze na inwestycje. Opiekunowie klienta zachęcali również użytkowników do instalowania na ich komputerach oprogramowania mającego umożliwić łatwiejszy kontakt. W rzeczywistości były to aplikacje pozwalające na zdalny dostęp do urządzenia i tym samym zbieranie prywatnych danych, takich jak hasła do kont bankowych. Dodatkowe informacje o inwestorach starano się pozyskać, prosząc o przesłanie skanów dowodów osobistych w celu weryfikacji tożsamości.
Następnie klient mógł zacząć wystawiać transakcje. Początkowo oczywiście w szybkim tempie zarabiał, jednak po krótkim czasie ponosił duże straty i zerował rachunek. Jeśli jednak postanowił wcześniej wypłacić swoje pieniądze, nie udawało mu się to, a konsultant zrywał kontakt. Oczywiście to, co inwestor widział na swoim koncie było jedynie wirtualne, ponieważ prawdziwy depozyt trafiał od razu na rachunki oszustów.
Dlaczego to działało?
Sukces tego oszustwa na Forex polegał na podobieństwie do znanej i zaufanej firmy. W tym wypadku już sama nazwa platformy nawiązywała do francuskiego banku BNP Paribas. Strona Pariba Group łudząco przypominała witrynę banku. Mocno zainspirowano się charakterystycznym zielonym logo z białymi gwiazdkami. Również sam układ strony był bardzo podobny. Z tego względu wielu klientów dało się oszukać myśląc, że korzystają z usług istniejącej już od wielu lat instytucji bankowej.
Na wydarzenia zareagował sam bank i kilkukrotnie ostrzegał klientów przed niebezpieczną firmą, zaznaczając, że nie ma nic wspólnego z serwisem. W efekcie znikła ona z sieci. W jej miejsce pojawiła się jednak marka Partner Groupe. Tu co prawda nazwa nie przywodziła już na myśl znanego banku, jednak pod względem wizualnym platforma wciąż bardzo przypominała witrynę BNP Paribas. Bank podjął kroki mające na celu zablokowanie obu witryn i dziś nie są już dostępne. Ale to tylko jeden przykład na działanie tzw. firm-klonów, które próbują podszywać się pod znane marki. Podobny los spotkał bank Credit Agricole – oszuści stworzyli witrynę Agricole Trade i udawali brokera banku. Tu również logotyp łudząco przypominał oryginał.
W przypadku zarówno Agricole Trade, jak i Pariba Group, uważny i przede wszystkim doświadczony inwestor mógłby zauważyć pewne niepokojące elementy na stronach. Przede wszystkim – miejsce rejestracji, czyli punkt wspólny niemal wszystkich oszustw na Forex. Nieuczciwy broker Forex na swojej witrynie zamieszcza informacje o siedzibie czy miejscu rejestracji firmy i zazwyczaj jest to jeden z rajów podatkowych. Działalności Pariba Group oraz Partner Groupe były prowadzone przez firmę PRBS Gestion Group LLC z siedzibą w Beachmont Kingstown, Saint Vincent i Grenadyny. Oczywiście brak było zezwoleń na prowadzenie działalności finansowej, a tym samym firma nie podlegała regulacjom, które zabezpieczałyby interesy klientów.
Pieniądze stracone bezpowrotnie?
Choć nieuczciwy broker Forex działa sprytnie, stracone pieniądze w wielu przypadkach da się odzyskać. Warto zwrócić się do firmy, która zajmuje się profesjonalnie odzyskiwaniem pieniędzy z Forex – takiej jak Sparta Group. Jeśli straciłeś pieniądze na Forex, skontaktuj się z nami.