Inwestowanie zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Nie ma aktywa, które byłoby na tyle stabilne i przewidywalne, żeby nie stwarzało możliwości strat. Dlatego, decydując się na rozpoczęcie handlu na jakimkolwiek rynku, należy wpłacać tylko te środki, na stratę których można sobie pozwolić. Jednak żelazną zasadą inwestowania jest kontrola ryzyka – nie chodzi bowiem o to, aby wystawiać transakcje bez żadnego planu. Minimalizowanie strat ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa funduszy. W jaki sposób o to zadbać?
Ryzyko a inwestowanie
Handel zawsze wiąże się z ryzykiem. Nawet najbardziej doświadczeni i ostrożni traderzy muszą liczyć się ze stratą. Pierwszym krokiem do rozsądnego kontrolowania ryzyka jest uświadomienie sobie tego i przygotowanie się na ewentualną utratę części środków.
Im bardziej inwestor wpada w straty, tym trudniej mu z nich wyjść. Na przykład: tracąc 10% środków, musi odrobić 11%, aby wrócić do punktu wyjścia. Strata 20% wymaga natomiast odrobienia 25%. Im większa strata, tym więcej trzeba odzyskać, aby wrócić do początku.
Jak kontrolować ryzyko?
Najważniejszą zasadą, którą powinien kierować się każdy inwestor, jest minimalizowanie strat. Aby móc to zrobić, trzeba dokładnie określić, jaką kwotę można przeznaczyć na handel. Powinny być to pieniądze, które nie są potrzebne w codziennym życiu – takie, które można stracić bez problemu i bez wpływu na sytuację.
Najlepiej inwestować niewielkie kwoty, szczególnie na początku. W miarę jak zaczną pojawiać się zyski, można wchodzić stopniowo na wyższe stawki.
Ważne jest również to, aby dywersyfikować swój portfel inwestycyjny. Nie warto inwestować wszystkich środków w jeden instrument. Dywersyfikacja polega na rozdzielaniu kapitału na co najmniej kilka aktywów. Celem tego jest ograniczenie ryzyka inwestycyjnego – gdy nie powiedzie się z jednym z instrumentów, inwestor nie traci wszystkich wpłaconych pieniędzy. Jest to zatem pewnego rodzaju zabezpieczenie, z którego warto korzystać nie tylko na początku inwestycyjnej drogi.

Minimalizowanie strat
Wielu brokerów oferuje zlecenia, które pozwalają zmniejszyć straty w przypadku, jeśli transakcja nie pójdzie po myśli inwestora. Na przykład zlecenia stop loss zamykają pozycję w momencie, kiedy przynosi ona ustalony poziom ceny.
Przed przystąpieniem do każdej transakcji, nawet tej najmniejszej, inwestor powinien ustalić poziom straty, na jaki jest sobie w stanie pozwolić.
Jak to zrobić? Na przykład: chcesz kupić parę EUR/USD za 1.2200. Wykonujesz analizę techniczną i na jej podstawie ustalasz, że minimalizacja strat powinna zostać ustalona na poziomie 1.2150, czyli poniżej ceny wstępnej. Odejmujesz tę wartość od ceny wejścia. Wynik to 50 pip. Wartość ta przekłada się na wartość finansową, którą utracisz, jeśli dojdzie do zamknięcia transakcji na tym poziomie.
Korzystaj z tego polecenia, aby zapobiec utracie większych kwot w przypadku, gdy rynek pójdzie w inną stronę. Transakcja zamknie się automatycznie, nie trzeba się więc stresować, że coś wydarzy się w momencie bez dostępu do internetu bądź rachunku.

Zapobieganie ryzyku – znajdź zaufanego brokera
W sieci działa wielu brokerów. Niestety szereg z nich to scam forex, firmy, które mają na celu okradanie inwestorów – zwłaszcza początkujących. Kuszą ich wizjami szybkiego zarobku albo zachęcają darmowymi bonusami, których ostatecznie nie wręczają. Dlatego, aby zminimalizować ryzyko utraty dużej ilości pieniędzy, należy wybrać brokera uważnie.
Jak więc odróżnić oszustwa forex od rzetelnych brokerów? O tym dokładniej pisaliśmy w artykułach z serii forex – porady. Sprawdź, czy platforma na licencję uznanych organów nadzoru finansowego oraz gdzie jest zarejestrowana. Oszuści rejestrują firmy w rajach podatkowych, co pozwala im zachować anonimowość i utrudnia ofiarom odzyskiwanie pieniędzy. Jeśli nic nie wzbudzi Twoich wątpliwości, prawdopodobnie firma jest uczciwa.
A co w przypadku, gdy trafisz na scam? Wtedy odzyskiwanie pieniędzy z forex może być trudne. Pomocna w takich przypadkach okazuje się windykacja forex, którą zajmują się profesjonaliści, tacy jak Sparta Group.